Na dworcu Ryżskim jesteśmy troszeczkę przed planowanym czasem przyjazdu -Moskwa 10:30 (Polski 08:30).
Idziemy na dworzec kolejowy odebrać bilety zarezerwowane przez internet. Szukamy okienka dla biletów internetowych. Nie ma. W informacji dowiadujemy się, ze to coś co przypomina bankomat to jest właśnie "okienko" do wydawania biletów kupionych przez internet. Z niewielka pomocą Rosjanina, wprowadzamy numer z rezerwacji biletu(wydruk z kompa) i skanujemy kod kreskowy z kartki. Otrzymujemy 4 piękne bileciki. Ta sama czynność i mamy bilety powrotne :)
Przychodzi na dworzec nasz współtowarzysz dalszej podróży i idziemy na kawę. Czekamy jeszcze na koleżankę. Spotkanie całej szóstki podróżników.
Jedziemy metrem (ochy i achy) na dworzec Jarosławski. Zostawiamy bagaże. Jedziemy zwiedzać Moskwę. Mamy cały dzień. Pociąg jest dopiero o 0:35.
Jedziemy na Arbat. Zaczyna pokrapywać deszczyk, ale nie trwa to długo :) Spacer ul. Nowy Arbat, ładny deptak, dużo malarzy i grajków. Zdjęcie koło Okudżawy :) Chwila na obiad w Mu Mu :)
Najedzeni idziemy dalej zwiedzać. Wsiadamy w metro (znowu ochy i achy).
12 czerwca święto Rosji.
Na Placu Czerwonym pełno milicji i wojska. Wejście zablokowane dla turystów. Widzimy plac przez kraty. Jest gorąco, siadamy w Ogrodzie Aleksandrowskim niedaleko Grobu Nieznanego Żołnierza. Chwila na poczytanie przewodnika po Moskwie i idziemy uliczkami do pętli tramwaju 36 (wyczytałyśmy, ze warto przejechać się tą linia, bo można zobaczyć Moskwe:) Dojście do pętli nie jest łatwe, bo połowa ulic jest pozamykana – święto i festyny.
Uff, udało się, tramwajem jedziemy na drugą pętlę. To prawda z okien tramwaju można duuuuzo Moskwy zobaczyć. Pętla, wysiadamy i idziemy w kierunku Wzgórz Worobiowych. Mijamy murowany cyrk , Uniwersytet Moskiewski, park i mamy przed sobą piękny widok na Moskwę. Chwila na fotografowanie i zachwyt. Teraz pierwszym lepszym trajdkiem (był tylko jeden) jedziemy do metra.
W metrze jeździmy od stacji do stacji. Wysiadamy i podziwiamy je :) wsiadamy i kolejna stacja. Metro moskiewskie jest przepiękne i takie duuuuuże.
Zmęczone wracamy na dworzec Jarosławski, robimy zakupy do pociągu, jemy kolację, pijemy piwko i wsiadamy do pociągu. Jesteśmy w komplecie, cała 6 zwarta i gotowa ;)