Mureck. Tu jest wjazd do Słowenii, tak aby uniknąć kupowania winiety Słoweńskiej. Trochę droga. Za 7 dni, 15 EUR. Spotykamy się w Mureck. Zabieramy do naszego auta bratanka. Włączamy nawigację i jedziemy na Lenart i Ptuj, a potem już do granicy chorwackiej. Trochę było zamieszania w Ptuj, aby jechać dalej, ale wystarczy dobrze znaki czytać i jest OK. G
Gdy w Ptuj jest się na rodzie trzeba kierować się na autostradę. Wjazd na autostradę jest w miejscu gdzie autostrada w stronę CRO się kończy.
Granica. Dłuuuuuuuuuuuugi korek do wjazdu do Chorwacji i to samo po drugiej stronie. Korek na wjazd na autostradę. Ale jakoś docieramy do bramek. Pomaga nam w tym wymyślony bezzębny Drakula, który rozśmiesza i podróż... nie podróż tylko stanie w korku robi się znośniejsze :)
Jedziemy do Tuheljske Toplice na camping. Robi się ciemno a nawigacja prowadzi jak chce :) Jesteś u celu! A gdzie cel? Znaleźliśmy jakiś plac, chyba camping. Rozbijamy się. Rano okazało się, ze nocowaliśmy obok tutejszych basenów termalnych.
Rano śniadanie, kontakt z resztą grupy. Łódka czeka i reszta też. Zaczynamy o 12. Oj, będziemy około 14 :) Jedziemy