dzisiejszy dzień przeznaczylismy na Listwiankę i Irkutsk.
Rano, 10:30, marszrutką (100 RUR) do Listwianki. Pierwsze spotkanie z Bajkałem.
JAKIE DUUUŻE PIEKNE JEZIORO!
Ręce zamoczone, brrrr, zimny :) Pogoda zmienna. Raz zimno i wieje czyli kurtki włóż, a za chwilę słońce i cieplutko - kurtki na biodra. Spacer brzegiem w kierunku Bolszych Kotów. Puszczanie kaczek, sesje zdjęciowe, lenistwo.
W drodze powrotnej kupujemy w przydrożnej wędzarce omula, wędzonego na ciepło i zimno (70 RUR i 40 RUR ), w sklepie dokupujemy chlebek jak bułka, pomidory i piwo. Idziemy na plaże, wykupujemy godzinkę w zadaszonym stoliku i pałaszujemy obiad. Omul jest przepyszny!
Jeżeli chcemy jeszcze połazić po Irkutsku musimy wracać. O 16 jesteśmy w Irkutsku (w Polsce jest 9 :)