ostatni dzień w Paryżu
W 1150 Ludwik VII nakazał budowę w lesie Vincennes domu, w którym mógłby odpoczywać po polowaniach. Ulubione to miejsce rozrywek i wypoczynku królów francuskich, rozbudowane przez Filipa II Augusta i Ludwika IX, stało się okazałym dworem obronnym. Zamek Vincennes czasowo mieścił też relikwie korony cierniowej, zanim przeniesiono je do Sainte Chapelle. Karola V szczególnie polubił ten budynek, nakazał jego rozbudowę i przeniósł tam swoją oficjalną bibliotekę. To w czasie tych prac obiekt przybrał formę typowego późnośredniowiecznego zamku, otrzymał też swoją najsłynniejszą część - donżon.
W XVIII wieku zamek przekształcono najpierw na manufakturę porcelany, następnie na więzienie stanu. Wśród osadzonych byli markiz de Sade, Denis Diderot oraz Mirabeau, a w czasie Wielkiej Rewolucji Francuskiej głównie zakonnice i zakonnicy, którzy odmówili przysięgi na wierność państwu. W 1796 rozlokowano tam fabrykę broni, koszary i arsenał. W późniejszych latach zamek znowu był więzieniem: przetrzymywano tam republikańskich spiskowców w czasach monarchii lipcowej oraz wrogich Napoleonowi III byłych deputowanych do Zgromadzenia Narodowego w 1851.
Po zwiedzeniu wsiadamy w metro i jedziemy do Porte Maillot, wsiadamy w autobus i jedziemy na lotnisko, Pa pa Paryż. Jeszcze tu wrócę :)))